Pandemia koronawirusa szaleje na całym świecie. Nie ominęła między innymi Jordanii, gdzie na co dzień w Al-Faisaly występuje Łukasz Gikiewicz. Napastnik pozostał za granicą, choć sytuacja staje się coraz bardziej poważna. W kraju ze stolicą w Ammanie wprowadzono stan wojenny. Na ulicach pojawiło się wojsko.
Prezydent Jordanii zarządził od środy, od ósmej rano, stan wojenny. Armia wyjechała już na ulice, żeby pilnować tego, czy ludzie zostają w domu. Niemal wszystko zostało zamknięte. Mieszkańców czeka czternastodniowa izolacja. Tak w skrócie można opisać to, co dzieje w kraju ze stolicą w Ammanie.
Na miejscu cały czas pozostaje jeden z polskich piłkarzy. Gikiewicz jest zawodnikiem klubu Al-Faisaly. Napastnik na bieżąco relacjonuje, jak wygląda sytuacja za oknem. Na swoim koncie na Twitterze publikuje fotografie i najważniejsze informacje pojawiające się w jordańskich mediach.
Tak wyglądają ulice w całej Jordanii . @Sportowy_Kanal @LukaszBok #coronavirus #gikinews pic.twitter.com/zTelojj4O4
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) March 19, 2020